Załóż firmę mówili, będzie fajnie mówili ;) Minął równo rok odkąd założyłam swoją działalność. 365 dni, a wydarzyło się tak wiele, nie spodziewałam się tylu zwrotów akcji. To był dobry, trudny czas. Dobry, żeby wyciągnąć wnioski na przyszłość i ustanowić sobie kolejne cele. Trudny, bo nie brakowało wieczorów kiedy miałam naprawdę dość. I zasypiałam z pytaniem - "i po co Ci to było Natalia?" ;)
Czego się nauczyłam?
Nie wystarczy się znać na usłudze/produkcie, który oferujesz. Musisz umieć sprzedawać, a to całkiem inne kompetencje. Tak, przyznaję - sprzedaż jest trudna i wymagająca. I to jedna z kluczowych kompetencji.
Musisz mieć czas na promocję siebie, swojej firmy i swojej usługi. Jest to naprawdę czasochłonne w szczególności, gdy nie dysponujesz wielkim budżetem i liczysz "na tu i teraz" na własne kreatywność, zaangażowanie i intuicję. W sumie to j/w.
Musisz być wszechstronna/y. Interesować się wieloma dziedzinami marketingiem, finansami, sprzedażą, aplikacjami IT, SM, AI i jednocześnie należy doskonalić usługę i produkt, obserwować rynek. A przede wszystkim trzeba słuchać klientów, zwłaszcza tych, którzy nie zdecydowali się na współpracę. To nie jest wcale takie łatwe. To buduje pokorę i cierpliwość. A z tym nadal mam na bakier. Nobody is perfect.
Zarządzanie czasem, a raczej sobą w czasie. Jest takie powiedzenie - jeżeli otwierasz serce ambicji, zamykasz je na spokój. I szczerze mówiąc - trudno się z tym nie zgodzić. Jest również taka pokusa, że da się radę ze wszystkim samemu. Nie, nie da. Potwierdzam. To tylko złudzenie. Serio. Ten rok pokazał mi, że to historia o wyborach. Liczą się priorytety i znajomość własnych limitów. Jestem tylko człowiekiem.
Ludzie. Idealnie jeżeli możesz budować zespół. Jeżeli nie jest to jeszcze ten poziom, gdy zarządzasz zespołem, buduj partnerstwa i silny networking. Mnie to pomaga. To jest naprawdę na wagę złota. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli, zaufali i rekomendowali. Doceniam wsparcie bliskich, życzliwych mi osób. Bardzo.
Błędy i niepowodzenia. To przestrzeń, którą chciałoby się wymazać, ale jednak mocno kształtuje moją determinację, a także odwagę w podejmowaniu decyzji. Były błędy i pewnie będą. Ale! Wyciągam wnioski, proszę o pomoc i pytam się bardziej doświadczonych, mądrych życzliwych osób. Póki co - działa. Czas i tak zweryfikuje wszystko.
Bufor finansowy. Myślę, że moja oszczędna (przecież nie napiszę, że jestem sknerą) natura pozwoliła mi, aby w ogóle napisać ten post. Myślę, że finanse nie są moją mocną stroną, ale jednak umiejętność zarządzania nimi i dywersyfikacje różnych zleceń sprawiły, że czuję się bezpiecznie. To wg mnie jest patent na to, aby przetrwać pierwsze lata działalności. Dwie pierwsze osoby, które zaproszę do stałej współpracy to ktoś kto będzie zdecydowanie lepszy ode mnie z obszarów finansów oraz sprzedaży. Serio. Zawsze będę zapraszać lepszych od siebie.
Rozwój. Trzeba odkładać fundusze i znajdować czas na własny rozwój. Myślę, że w moim przypadku jest to kluczowe. Czuję jak różne metody rozwoju (psychoterapia, mentoring, medytacja, techniki uważności, udział w konferencjach/seminariach, webinaria, podcasty) dodają mi skrzydeł zwłaszcza, gdy jest trudniej, gdy zaczynam wątpić. Zaufanie do siebie oraz wspierający, życzliwi ludzie, których podziwiam, którzy są inspiracją dla mnie. To jest to.
Nawyki. Nic tak nie weryfikuje naszej wiarygodności i spójności jak przeciążenia, zmęczenie, stres i pośpiech. Aby utrzymać się w formie trzeba przemodelować swoje życie i zadbać o ciało. To było dla mnie największe zaskoczenie i największe wyzwanie. I nadal trwa. Las okazał się największym sprzymierzeńcem w zarządzaniu stresem. Sen i dobra dieta też pomagają. I wcale nie jest to takie proste - wytrwać w dyscyplinie. Dobrze mieć też coś, co robi się tylko dla frajdy - jakąkolwiek pasję, dzięki której możemy się zresetować w bezpieczny sposób.
Odporność psychiczna, #ZwrotQSOBIE i #zmianaPerspekTyWy - to te jakości stały się moimi fundamentami. Rozwijam, doskonale i wzbogacam siebie po to, by lepiej rozumieć innych, po to by tworzyć lepsze programy, po to by być bardziej uważna i po to by móc oferować więcej. Buduję własną koncepcję dotyczącą rozwoju odporności psychicznej. Moim największym marzeniem jest rozbudowa firmy, stworzenie zespołu i marki, która jest synonimem odwagi, autentyczności i rozwoju, a także odpowiedzią na problem z zespołowością.
Nadal uważam, że mocne firmy to te, które inwestują w kompetencje kadry managerskiej (nie tylko zawodowe, ale również interpersonalne), która wg mnie ma największy wpływ na budowanie kultur organizacyjnych. Rezylientnych, empatycznych środowisk, w których liczy się człowiek - jego dobrostan, świadomość, autentyczność, rozwój i możliwość wyrażania i kreowania własnej drogi - zawodowej i osobistej.
Dziękuję każdej osobie, która pojawiała się na mojej ścieżce i bezdrożach. To dopiero pierwszy rok i daję słowo, to nie ostatnie słowo.
Do zobaczenia gdzieś na drodze.
N.
PS Jeżeli jesteś doświadczoną/nym przedsiębiorczynią/cą i pamiętasz siebie z początków swojej kariery (nie lubię tego słowa, bo jest takie nadufane, <nie wiem czy jest takie słowo>ale już trudno, poszło) to napisz wskazówkę/radę, może okazać się na wagę złota:
O co warto zadbać, by rozwijać własną firmę?
Co z perspektywy tych X lat uważasz, że ma decydujące znaczenie?
Co zrobiłabyś/zrobiłbyś teraz inaczej?
Być może, podobnie jak ja zbierasz doświadczenie i masz własne spostrzeżenia - Twój głos ma dla mnie również duże znaczenie - z czym aktualnie się mierzysz?
Będę wdzięczna za każdy komentarz, wskazówkę czy radę biznesową.
#markawłasna #InstytutuRozwojuPersonalnego => www.nataliawarszawska.pl
Comentarios