top of page
Zdjęcie autoraNatalia Warszawska

Rytm, Prawda I Początek

Zaktualizowano: 13 mar

Do góry i w dół, chciałoby się powiedzieć bez końca. Osadzona jednak w pewnych ramach czasowych - żywotność.


Tak wygląda życie każdego z nas. Prawdziwy taniec - szczyt i dolina i szczyt i dolina. W moich inicjałach jest ukryty rytm serca. I to o ten wyjątkowy mięsień mi chodzi. Dokładnie o czucie i doświadczanie - w swoim rytmie i tempie.


Rytm serca to taka piękna metafora rozwoju. Rozumianego przeze mnie jako energia do działania, kreacji, doskonalenia, ale także zaszytej w nim procesie zmiany, np. z pędu w równowagę. Z lęku w spokój. Z wkroczeniem z nieznanego w znane. Nasze serce zareaguje, nasze ciało też, nasze myśli będą inaczej przedstawiać rzeczywistość. Będziemy dostrzegać więcej, stajemy się bardziej uważni i życzliwi. Zmienią się relacje. Domino. Mikro zmiana daje często makroefekty. Rozwój oznacza więc zmianę. Zmianę siebie, która zachodzi wewnątrz nas dzięki różnym metodom rozwoju, ale również dzięki przyjęciu nas, akceptacji i holistycznym widzeniu poprzez osobę/y, która nam w tej podróży towarzyszy/ą - z czym przychodzimy, kim się czujemy, czego potrzebujemy.


Chcę być blisko Ludzi i blisko Siebie.


Założyłam firmę, bo chcę tworzyć miejsce, gdzie masz prawo Droga Osobo być sobą - niedoskonała, zagubiona, pokaleczona, niewiedząca, na rozstaju, mogąca być w kryzysie, mogąca nie wiedzieć co dalej, mogąca wiedzieć czego pragniesz, ale się bać. Mogąca być samotna, ale i spełniona - taka jaka jesteś, z tym co masz i pragnąć tego czego pragniesz. Będziemy współpracować nad różnymi wątpliwościami. Nie ma jednego rozwiązania, drogi na skróty, jednej recepty. Są różne metody rozwoju. Będziemy konsultować, negocjować, marzyć, urealniać. Być, każdy w swojej odpowiedzialności i uważności. Będziemy tworzyć nowe. Razem współpracując i wybierając najlepsze rozwiązania.


Dla jednych może być to cel - zmiana pracy, dla innych - doskonalenie umiejętności managerskich, określenie strategii budowania marki pracodawcy, a jeszcze dla kogoś zbudowanie swojego nowego życia po stracie. Pomogę. Wiem jak to robić, robię to dobrze.


Jedyne co wymagam to ruch. Po swoje. Gotowość do zmiany. Nasze życie wygląda jak rytm serca. Każdego z nas. Jesteśmy w różnych miejscach. Czasami w lekkości, rutynie, a czasami w trudzie. Oznacza to tyle, że żyjemy. Co nie definiuje naszej wartości, nie przekreśla szans na rozwój=> zmianę. To zaprasza nas do stawania po swojej stronie, do poznania siebie - swojego potencjału, określenia swoich wartości i drogi. Do bycia przy sobie. To wymaga pokory, wrażliwości i często "trochę" trwa. To proces.


Zależy mi, żeby dzięki mojej pracy lub inaczej we współpracy ze mną - bez względu na to czy to będzie szkolenie, wykład, program rozwojowy, coaching żebyś otrzymał_ inspirację do działania, wiedzę, konkretny narzędziownik do doskonalenia umiejętności oraz wiarę w to, że możesz, zasługujesz i można inaczej. Wystarczy się odważyć.


Łatwo jest to napisać. Gotowość jest równiez procesem. Mimo wszystko chcę to napisać. Jestem droga Osobo za Tobą, wierzę w Twój potencjał do zmiany i wiem, że wspólnie możemy osiągnąć Twój cel.


Wszystko zaczyna się w nas. Dmucham w Twoje skrzydła.


Do zobaczenia!

Natalia Warszawska


PS Kiedyś dostałam te słowa. Czasami do nich wracam. Dla mnie są ważne, przypominają mi, że zawsze mam wybór, a wybór połączony z prawdą to odwaga. Nie ma rozwoju bez odwagi.

Słowa Marianny Gierszewskiej.


Trud jest do przejścia, udawanie nie.

I za to udawanie w naszym życiu zawsze płacimy największe ceny.

Udawanie, że jesteśmy szczęśliwi, kiedy nie jesteśmy…

Udawanie, że dostajemy miłość, kiedy całymi sobą czujemy, że to co dostajemy jest nie-miłością…

Udawanie, że płynie, kiedy stoi…

Udawanie, że mamy, kiedy brakuje…

Udawanie, że kochamy pracę, której nienawidzimy…

Udawanie, że mamy w życiu tak, jak nie mamy…

Paradoksalnie, naprawdę ciężko nam się zebrać i wygoić, nie wtedy, kiedy jest trudno, ale wtedy kiedy kłamiemy, że trudno nie jest.

W zaprzeczeniu i udawaniu nie ma ruchu.

Jest pat.

I zmęczenie.

Oszukiwaniem na wszystkich frontach: oszukiwaniem siebie, partnera, świata, rodziny, dzieci…

Ile jeszcze musi się wydarzyć, żebyś powiedział prawdę?

Do jakiej ściany musisz dojść, żeby przestać udawać?

Na jaki wstrząs czekasz?

Jaki kryzys Cię obudzi?

„Winien sobie jesteś prawdziwe relacje. Zaczynając od tej ze sobą. Udawane to… za mało.”

Lżejszy jest prawdziwy ból niż nieprawdziwy uśmiech. Bo goi nas prawda.


I co teraz czujesz?


06.03.2024




PS 2. Muzyka:

Link

c.d.n

102 wyświetlenia1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Wolny maj 💚

1 comentário


alina.sejwa
07 de mar.

Przejmujący, prawdziwy, odważny post, biorę go do siebie 😊- masz w sobie to coś 🫶🤩

Do zobaczenia wkrótce 🤗

Curtir
bottom of page