Marzec obfitował w zwroty akcji. Cały czas uczę się "przegrywać" i dostrzegać szansę, ale przede wszystkim uczę się swoich emocji oraz uczuć. Uczę się przyjmować to co jest i jakie jest. Działam, ale działam na paliwie akceptacji i z pokorą, że nie na wszystko mam wpływ i nie wszystko potrafię załatwić - w cudownym trybie natychmiastowości i perfekcji. Daję sobie również prawo do korzystania ze świętych słów - "nie wiem", ale się "dowiem".
Musisz Droga Osobo uwierzyć, że uczę się cierpliwości, m.in. w budowaniu odporności na przekonania, które mnie nie wspierają. Kształtuję styl pracy, który charakteryzuje się intensywnym tempem działania, ale w równowadze i zachowaniem przestrzeni na wypoczynek, uważność (na to co "mówi" ciało) i z priorytetami - czyli uczę się dobrych biznesowych nawyków i wiary, że czasami mały krok w dobrym kierunku, może z czasem okazać się, wcale nie taki mały. To moje pierwsze kroki, kroczki, a może nawet etap raczkowania ;) Jak idzie?
Wychodzi jak w życiu - różnie. Staram się doceniać, nazywać, budować partnerskie relacje i być, być życzliwą konsekwetnie - również dla siebie.
Co podarował marzec?
uczestniczyłam w dwóch sesjach mentoringowych i networkingach,
opublikowałam swoją stronę internetową (czakra podjarki płoneła z radochy),
przygotowałam wizytówki, (miałam dodać "w końcu", ale widocznie tyle potrzebowałam czasu)
byłam prelegentką,
udzieliłam wywiadu o marce pracodawcy,
poprowadziłam 3 szkolenia,
sprzedałam 2 procesy coachingowe i 4 wykłady,
przedstawiłam koncepcję procesu wdrożenia pracownika - projekt wew.
przeczytałam 3 książki,
poprosiłam o pomoc (nie dla każdego jest to proste, czasami się nie da),
uczestniczyłam w targach pracy i promocji pracodawcy poprzez udział w konkursie EB (3 etapy), spółka otrzymała wyróżnienie, a ja miałam okazję zebrać dużo cennych danych o firmie i doświadczeń ;)
przegadałam warunki i zapropowałam kontrakt na "nową" współpracę HRmeetUpów,
jestem w trakcie ustalania warunków współpracy dot. programu rozwojowego #ZmianaPerspektywy edycja jesień 2024 i wiosna 2025,
nie zorganizowałam jednych warsztatów ze względu na brak chętnych (uczę się promocji i sprzedaży - jest to nadal dla mnie trudne), tak, zgadza się - "przegrana" boli i uczy,
z trzech spotkań biznesowych, zakontraktowałam jeden proces szkoleniowy, tak - j/w
świadomie zrezygnowałam z jednej możliwości współpracy
odłożyłam przygotowanie podcastów na jesień 2024 - uczę się szacowania sił organizacyjnych i promocji tego typu przedsięwzięć, nie mam jeszcze gotowości, obracam w głowie temat wstydu, daje sobie czas, może nawet do końca roku,
płakałam, śmiałam się i obejrzałam naprawdę dobry serial - Rojst ;)
świętowałam podwójnie Dzień Kobiet i Mężczyzn (pierwszy raz jeździłam na gokartach, korzystałam z okularów VR i rzucałam siekierą do tarczy ;))
spędziłam dobry czas z bliskimi,
przytyłam 2 kg ;) (znowu wracam do biegania, bo jężyki i milka mnie męczą i dręczą, o chrupkach orzechowych nie wspomnę, każdy ma swoje "demony"). Jak widzicie trudno jest lekko żyć. Postanowienia na kwiecień: więcej spaceruję, więcej biegam w lesie, więcej marzę, jeszcze więcej działam, a może nie więcej, ani mniej - tylko tyle ile uznam za potrzebne/właściwe. "Wydaje się, że w mózgu istnieje całkiem szczególny obszar, który można by nazwać poetycką pamięcią i który rejestruje to, co nas urzekło, wzruszyło, co dało piękno naszemu życiu". Milan Kundera Wiosno! Dawaj powera - lista z pięknymi intencjami wysłana ;) A za marzec - dziękuję! A jak Twój miesiąc? Z czego jesteś dumn_? Co dało pstryka do zatrzymania, rozkminy i bycia przy sobie/za sobą? Jakie to uczucie wygrać? Jak jest z przegraną, co czujesz? Dmucham w Twoje skrzydła! N.
Comments